Witam wszystkich po długiej przerwie!
Powracam z nieco z podkulonym ogonem do swojego milkowego dziecka. Nie znaczy to, że zawiesiłam kolekcjonowanie papierków - o nie! Kolekcja się systematycznie powiększa i wiele nowych produktów czeka na artykuł o nich. W tym poście jednak moje kulinarne dziecko, a mianowicie w piątek zrobiłam domowe lody czekoladowe - z czekoladą Milka
(Milka Haselnuss).
Oto moja Milkowa inspiracja lodami Nigelli Lawson.
Składniki:
170g mleka zagęszczonego niesłodzonego (używałam tego z Biedronki)
300ml śmietanki 30% (używałam Piątnicy)
2 czekolady Milka Haselnuss (200g)
2 łyżki alkoholu (używałam amaretto)
Czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Zostawiamy do ostygnięcia. Następnie mikserem ubijamy mleko ze śmietanką (końcówki do ubijania piany) na dość sztywną masę. Rozpuszczoną czekoladę (ostudzoną) dodajemy do masy i od razu miksujemy na wolnych obrotach. Gdy składniki się wymieszają - dodajemy dwie łyżki amaretto - przez chwilę delikatnie miksujemy.
Lody przelewamy do litrowego pojemnika po lodach. Wstawiamy do zamrażarki na ok. 3 h.
Następnie pozostaje rozkoszowanie się przepysznymi lodami - i nie tylko ja tak uważam, mój honorowy gość również :)